Cody Harry Ronald „Napoleon” – skąd to się wzięło? To pytanie zadaje sobie wiele osób ,którym wyjawiłam pełne imię mojego psa. Często pytają mnie dlaczego właśnie takie. Dla każdej części ,dla każdego pojedynczego imienia jest wyjaśnienie. Każde z trzech imion i jednego przydomka ma swoją historię. Opowiem wam każdą z nich osobno.
Zacznę więc od początku.
Cody.
Kiedy szukałam na przeróżnych stronach internetowych imion miałam miliony ,a nawet miliardy pomysłów. Chciałam nazwać go Marcus , potem Tito ,ale to prawdziwe , jedyne i pierwsze imię znalazłam w taki sposób jak gdyby ktoś dał mi znak ,że to właśnie to. Mianowicie był kolejny dzień przeszukiwań stron z imionami z tym wyjątkiem ,że była u mnie kuzynka ,która oglądała Disney Channel. Kiedy czytałam stronę z imionami na „C” trafiłam na „Cody”imię ,które bardzo mi się spodobało i w tym samym momencie zaczęła się czołówka (piosenka) z „Nie ma to jak hotel”. Od razu skojarzyłam to sobie z Cody’m z tegoż to serialu i uznawszy to za znak wybrałam to imię jako pierwsze dla mojego przyszłego kolegi.
Harry i Ronald.
Te dwa imiona mają ta samą ,krótką i łatwo domyślną historię.
Zanim dostałam psiaka ,zakochałam się w Harry’m Potterze – książkach i filmach. Akurat kiedy dowiedziałam się ,że będę mieć w końcu psiaka zaczęłam od początku czytać całą sagę. Wtedy przyszedł mi do głowy pomysł ,aby nadać Cody’emu imiona moich ulubionych postaci Harry’ego i Rona (Ronalda). Problem pojawił się przy kolejności nadania psiakowi tych dwóch imion ponieważ obie postawie lubię tak samo. Rozwiązałam to w dziecinny ,ale sprawdzony sposób. Napisałam na dwóch karteczkach imiona ,z których zrobiłam kulki. Wrzuciłam je do kieszeni mojej bluzy i powiedziałam sobie ,że imię ,które pierwsze wylosuję ,będzie drugim imieniem mojego psa. Wyciągnęłam jedną kartkę z napisem „Harry” i tak dałam Cody’emu na drugie Harry ,a na trzecie Ronald.
Napoleon.
Ten przydomek mój psiak dostał kilka miesięcy po przyjeździe do mojego domu. Zauważyłam wtedy ,że Cody kiedy jest na ziemi jest takim jakby podwładnym ,a kiedy trzyma się go na rękach robi się z niego „Napoleon”. Patrzy wtedy na wszystkich z góry i jest dużo bardziej odważny. Kiedyś dla żartów powiedziałam do niego „Napoleonie” i tak już zostało. Reaguje na to tak samo dobrze jak na zwykłe „Cody”. Trochę słabiej reaguje na „Harry” i „Ronald” ,ale to mi nie przeszkadza u mojego Napoleonka. Poza tym często mój psiak chodzi dumnie z uniesioną głową i podniesioną łapką przypominając Napoleona na koniu ,albo po prostu konia Napoleona bądź samego Napoleona.
I taka jest historia imion mojego psiaka.
by Carlla
Bardzo fajny post (: .
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga : http://labradorkowo.blogspot.com/
Heh, mój ma jedno imię:p
OdpowiedzUsuńMój zachowuje się tak jak Twój ,,Poza tym często mój psiak chodzi dumnie z uniesioną głową i podniesioną łapką przypominając Napoleona''
Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej
Super post i czekam na kolejne ;))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe a mnie zastanawiało , dlaczego twój psiak ma tyle imion ; )
OdpowiedzUsuńgdyby ja tam nazywała psa to nazwała bym go : Amoor Michał ( z Formacji Chatelet ) Lekter ( Hannibal Lekter ) . Cóż można się nad tym zastanowić ; )
Genialne ;D Ty to masz pomysły ;D
OdpowiedzUsuńheh. ;D
Masz przesłodkiego Napoleonka! ;))
Czekam na kolejną notkę ;*
Pozdrawiam,
Weny ;))
Mort
hehe, jakie imię, niemal jak szlacheckie 8) brakuje mi tylko na końcu cyferki, bo pierwszy on w tym rodzie, czy czwarty, któż to wie 8)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńMój york zwie się Zuzia, ale to przez babcię. Gdyby nie ona to moja kochana zwała by się Akemi-chan ;P .
Fajny blog, kocham blogi o psach i będę częściej wchodzić.
Jakbyś chciała to piszę bloga: york-zuzia.blogspot.com
Ja długo nie potrafiłam się zdecydować jak nazwać mojego pieska.
OdpowiedzUsuń