poniedziałek, 26 grudnia 2011

Życzenia.

Witam wszystkich serdecznie.
Nie jest to post opowiadający o naszych świętach ,ów pojawi się dopiero po Sylwestrze ,ale pewna nie jestem czy nie przed zobaczę ,ale opiszę w nim cały grudzień od Mikołajek po Nowy Rok.
Jednak w tym poście ,chcę wam drodzy czytelnicy serdecznie podziękować ,że w tym roku byliście z nami i pomimo moich przerw ,albo spadkach formy w pisaniu i fotografowaniu wy zawsze z chęcią przyjmowaliście to co pisałam i dawaliście mi siłę na następne dni. Dziękuję wam za wszystkie pochwały ,ale i za uwagi.
Bez was nie byłoby tego bloga ,a ja teraz nie pisałabym tego co piszę.
Bardzo dziękuję.
Z tego miejsca chcę wam również życzyć Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
Życzę wam ,abyście te święta spędzili z tymi osobami ,które są ważne dla waszych serc, aby zdrowie nigdy was nie opuszczało, a szczęście wypełniało was po czubki głowy, i żeby wszystkie wasze marzenia się spełniły.
A Cody o 24 h w Wigilię powiedział mi ,abym i od niego dla waszych psiaków złożyła życzenia zdrowych i wesołych świąt ,a w Sylwestra mało strasznych ogni sztucznych ,a zamiast nich dużo kości. ;)


sobota, 3 grudnia 2011

Zmiany.

Witajcie.

Wczoraj wieczorem długo myślałam jak mogę się wam zrekompensować za tak długą przerwę w pisaniu. Miałam różne pomysły ,ale w końcu postanowiłam całkowicie zmienić wygląd bloga. Jak na razie trwają pracę nad tym wszystkim ,ale obiecuję ,że blog będzie nie do poznania. :P 
Jak na razie zmieniłam tytuł na "My dog - my love..." i dałam nowe zdjęcie. 
Robiliśmy je z Cody'm wczoraj wieczorem tak jak te:








Może ,któreś z nich znajdą się na blogu jako ozdoba ,może nie. Zobaczę. 
Jeżeli macie jakieś pomysły ,napiszcie mi. :D

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

środa, 30 listopada 2011

Co u nas nowego???

Z całego serca pragnę przeprosić za taką długą przerwę w pisaniu !


Gimnazjum się zaczęło i nawet w weekendy brak mi czasu. Może za dużo na siebie wzięłam i dochodzą jeszcze problemy miłosne i koleżeńskie. SZKODA GADAĆ.


U nas jak na razie bardzo dobrze. U Cody'ego po staremu ostatnio się do niego doczepił taki kot i jak mój psiak jest na polu to ten cały czas za nim chodzi. Śniegu nie ma - szkoda. A może to i dobrze. Mam jednak nadzieje ,że do świąt jakiś spadnie. Zdjęć też nie mam nowych tzn. jakieś tam są ,ale nijakie. Cody'emu ostatnio apetyt dopisuje - to dobrze ,bo ostatnio się o niego martwiłam ,ale przytył 10 dag i teraz waży 2,05 kg. ! :D Bardzo się z tego powodu cieszę.


W tym momencie Cody śpi. Aż szkoda mi go budzić ,ale trzeba będzie iść na spacer.


A co tam u was?

niedziela, 25 września 2011

27 Babiogórska Jesień.

Wybaczcie za moje rzadkie pisanie ,ale gimnazjum daje mi w kość.
Tydzień temu byliśmy z Cody’m w Zawoi ponieważ chodzę na kółko fotograficzne ,a z tym wiąże się robie zdjęć na stronę www.powiatsuski24.pl więc chcąc nie chcąc musiałam tam być.
Pojechaliśmy w niedziele ,bo w sobotę było za dużo ludzi.
Było super.
Kapele góralskie i śląskie wygrywały różne melodie, wszędzie stragany (oczywiście nie obyło się bez wydania paru groszy), tłumy, a do tego mnóstwo psów!
Cody bał się kiedy górale uderzali ciupagami i przeskakiwali kapelusze i nie był jedyny. Obok nas siedział York ,który trząsł się tak samo jak Cody. Oczywiście mój psiak się z nim zapoznał. Potem poszliśmy do sklepu i Cody narobił tak zwanej „wiochy” ,bo zaczął za mną szczekać ,piszczeć i ogółem mnie szukać ,a ja stałam obok niego.
Potem wróciliśmy przed scenę porobiłam parę fotek i poszliśmy oglądać stragany.
Po drodze spotkaliśmy jeszcze kilka psów w tym dwa Yorki ,z którymi Napoleon się chętnie bawił.
Niestety musieliśmy wracać ,bo mama szła do pracy ,ale są fotki.



























To jest Didi. :)

 To jest Sara. :)

To jest Tofik. :)

A na koniec powiem ,że ten weekend spędziliśmy w cudownym towarzystwie Karoliny i Zary ( www.zara-gizmoo.blogspot.com ). Było bombowo oczywiście 80% czasu spędziłyśmy na kolei. xD
No i mam nową ksywkę dla Dodumiła mianowicie Panicz Drakula.
Dlaczego?
Cody kiedy chcę ugryźć lub odgonić psy ,które chcą go obwąchać robi tak zwanego wampirka czyli szczerzy kły ,a wampiry kojarzą mi się z Drakulą.

Pozdrawiam.

sobota, 17 września 2011

Dwulatek!

Stało się.
12 września Cody skończył 2 lata!
Mój mały Napoleon nie jest już taki mały!


Na urodzinki dostał zabawkę, miseczkę i przysmaki ,ale postaram się zafundować mu jeszcze wyrywanie podwójnych ząbków.






A było to tak.
Rano zaśpiewałam mu oczywiście STO LAT i niestety musiałam iść do szkoły.
Po szkole poszłam do cukierni i kupiłam ciasto o nazwie "Napoleonek" ,więc mój Napoleonek jadł Napoleonka. xD
Kupiłam też jakieś ciastka, chipsy i to co zwykle. 
Wbiłam do ciasta świeczkę rozłożyłam wszystko na stole i wtedy cała rodzinka zaśpiewała mu sto lat.
Cody rwał się do ciasta i do prezentów.
Był bardzo szczęśliwy i zaczął wariować, raz biegł i się bawił ,bo chwili już pił ,a za chwilę widziałam go przy przysmakach i znowu szczekał na zabawkę.







Można powiedzieć ,że było super.

PS. Teraz posty z powodu szkoły będę niestety dodawać dużo rzadziej. ;(